Strach się bać.

strach

Zastanawiam się czasami, ile razy w życiu nie zrobiłam czegoś, bo się bałam. Bałam się krytyki, odrzucenia, ośmieszenia, bólu, ale najczęściej po prostu się bałam nie potrafiąc dokładnie określić, czego tak naprawdę.

Pamiętam zdarzenie z bardzo wczesnego dzieciństwa, mogłam mieć wtedy około pięciu lat. Bawiąc się z dziećmi sąsiadów zatraciłam poczucie czasu i zanim się zorientowałam, na zewnątrz było zupełnie ciemno. W tamtych czasach matki nie kontrolowały tak mocno każdego kroku dziecka, wiedziałam, że mam być w domu przed zmrokiem, więc jak się zasiedziałam to musiałam sobie z tym radzić. Do domu miałam pewnie ze 200 metrów drogą pod lasem. Biegłam tak szybko, jak mogłam a jednocześnie tak cicho, jak się dało. Nagle usłyszałam głośne szamotanie w krzakach, ogarnęło mnie nieopisane przerażenie, nie miałam pojęcia, kiedy znalazłam się na schodach mojego domu. Zatrzymałam się, żeby złapać oddech, wtedy poczułam jak trzęsą mi się nogi i zaczęłam płakać. Stałam przed drzwiami swojego domu, płakałam i coraz bardziej docierało do mnie, że jeżeli nie sprawdzę tego, co szamotało się w krzakach to już zawsze będę się tak strasznie bała chodzić w nocy sama. Ze wstrzymanym oddechem wróciłam do miejsca, gdzie wcześniej słyszałam dziwne odgłosy. Stanęłam bez ruchu próbując ze wszystkich sil zobaczyć, co tam może być, wydawało mi się, żeby widzę jakiś dziwny jaśniejszy kształt. Bardzo powoli wyciągnęłam rękę i chwyciłam dziwaczny kształt, wtedy to cos szarpnęło się a ze środka wyskoczyło jakieś małe zwierzątko i z piskiem uciekło do lasu. Po kilku chwilach zorientowałam się, że siedzę na trawie trzymając w ręku dużą papierową torbę. Serce kołatało mi tak mocno, jakby chciało pognać za tym zwierzaczkiem, a ja siedziałam na mokrej trawie w ciemnym lesie śmiejąc się i płacząc jednocześnie.

Wtedy, jako pięciolatka miałam instynktowne poczucie, że strach nie może mnie powstrzymać, że nie chcę się go bać. Wiedziałam, że jeśli nie stanę z nim twarzą w twarz, jeśli go nie dotknę, to będę zmuszona zawsze przed nim uciekać. Wokół mnie było bardzo dużo strachu i ja wypowiedziałam mu wojnę.

Z czasem jednak zatraciłam tamtą odwagę i spontaniczność, zaczęłam pozwalać na to, żeby strach powstrzymywał mnie od życia tak, jak naprawdę tego bym chciała. Im bardziej zaczynałam się kontrolować i starać się postępować tak, żeby dobrze wyglądać, mieć dobre oceny, być chwalona i lubiana, tym bardziej stawałam się niepewna każdego następnego kroku.

Strach jest istotną reakcją na sytuacje fizycznego czy psychicznego zagrożenia, jeśli nie odczuwalibyśmy strachu, nie bylibyśmy w stanie ochronić się przed faktycznym niebezpieczeństwem. Jednakże wielokrotnie odczuwamy głęboki, paraliżujący wręcz strach w sytuacjach, które daleko odbiegają od tych, zagrażających naszemu życiu.  Zmierzenie się twarzą w twarz z naszymi wewnętrznymi demonami jest najlepszym sposobem, jaki znam na to, żeby sobie z nimi poradzić.

Najczęściej nie uświadamiamy sobie, że stawiamy wygórowane oczekiwania w stosunku do samych siebie, żeby pokazać się z jak najlepszej strony, żeby ukryć nasze wady, niedociągnięcia i niedoskonałości – ZAKŁADAMY MASKI. Im bardziej wygórowane są nasze  wymagania, tym większy strach, że nie będziemy w stanie im sprostać, że nasze oszustwo wyjdzie na jaw. Naturalnie podwyższamy wtedy poprzeczkę i błędne koło się zamyka. Bo tak naprawdę to najbardziej boimy się bać…

Inwestujemy energię w nasze maski, wierząc mocno, że w ten sposób uda się nam pozyskać miłość, uznanie, kontrolę, bezpieczeństwo i satysfakcję. Niestety, tego typu obietnica płynąca z maski nigdy nie może być dotrzymana. Każdy z nas podlega tej samej prawidłowości. Nasze maski przykrywają zarówno to, co w nas najlepsze – miłość, empatia, altruizm, jak i to, czego się wstydzimy – podejrzliwość, nienawiść czy okrucieństwo. Strach stoi na straży utrzymania naszego status quo, nie będąc pewnym tego, co znajduje się pod maską, robimy, co się da, żeby jej nie naruszyć.

Zapraszam Was na warsztat, na którym będziecie mieli możliwość zidentyfikować wasze maski i dotrzeć do waszej wewnętrznej siły, autentyczności i prawdy w stosunku, do których strach staje się bezsilny.

MIEJ ODWAGĘ POKONAĆ STRACH – 16-18 września, 2016; szczegółowe informacje na:

http://www.coreenergeticspolska.com/oferujemy/warsztaty/https://

http://www.facebook.com/events/510417449164291/